wtorek, 4 stycznia 2011

Teściowa, zło wcielone ?

   Dwie kobiety przyszły do króla Salomona i przywlekły za sobą młodego człowieka.
- Ten młody człowiek zgodził się ożenić z moją córką! - powiedziała jedna.
- Nie! Zgodził się ożenić z moją córką! - zakrzyknęła druga.
I zaczęły się kłócić, aż król Salomon poprosił o ciszę.
- Przynieść mi największy miecz - powiedział - Trzeba przeciąć go na pół. Każda z was dostanie po połowie!
- Brzmi nieźle - powiedziała pierwsza kobieta.
Druga na to:
- O, panie, nie przelewaj niewinnej krwi. Niech inna kobieta go poślubi.
Mądry król nie wahał się ani chwili:
- Facet musi poślubić córkę pierwszej kobiety - zawyrokował.
- Ale ona chciała przeciąć go na dwie części! - wykrzyknął dwór króla.
- Właśnie dlatego widać - powiedział mądry król Salomon - że to jest prawdziwa teściowa!

       Każdy z nas zna historię o kobiecie, która wraz z dniem ślubu swojego dziecka przeobraża się w wredną poczwarę, a sensem jej życia staje się gnębienie zięcia/synowej. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że jest to klątwa, ponieważ obejmuje ona każdą, ale to każdą kobietę, która staje się teściową.
      Ten stereotyp stary jak świat zna każdy! Powstało na jego temat mnóstwo kawałów, które są opowiadane głównie w męskim gronie. Jednak nie dotyczy on jedynie kontaktów teściowa- zięć, ale również teściowa- synowa. Muszę przyznać, że owszem zdarzają się 'teściowe- zołzy' jednak są to jednostki. Jest wiele mam, które są jak najbardziej w porządku w stosunku do partnerów swoich dzieci. W takim wypadku jak i w większości stereotypów uogólnienie jest dość krzywdzące. Do końca nie wiadomo co jest przyczyną wybuchu tej 'wojny', być może wynika on z założenia "moja mama, moja wyrocznia" . A wy jak sądzicie, co jest źródłem tego konfliktu?

4 komentarze:

  1. Ehh nie mam zbyt wielkiej wiedzy na ten temat dlatego posłuże się dwoma żartami:
    -Dobra teściowa to ma usta zamkniete a portwel otwarty :)
    -Teściowa na 102 to - 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż teściowa dlatego nie jest wredną poczwarą tuż po ślubie dziecka. Jest nią cały czas - ale się maskuje. Ciężko jej oddać odpowiedzialność za swoje dziecko, komuś dla niej obcemu. Z tego wynika jej poczwarność. A w każdym stereotypie - istniej ziarno prawdy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem niechęć teściowej do partnera jej dziecka wynika z przeświadczenia, że żadna kobieta/mężczyzna nie zasługuje by mieć u boku "ideał" jakim jest jej dziecko (wspaniale wychowane, robiące zawsze wszystko jak należy).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam wspaniałą teściową i na szczęście, bo inaczej nie pozwoliłabym jej wtykać nosa w nie swoje sprawy. Potrafię być wredna ;) No ale z moim kochanym mężem ustaliliśmy że jakie by te nasze teściowe nie były to i tak najlepsze są na odległość :D

    OdpowiedzUsuń